List do Gazety Wyborczej działkowca z ROD "Azalia" w Widziszewie

Pan

Adam Michnik

Redaktor Naczelny

„Gazety Wyborczej”

 

 

         W przeszłości Wasza gazeta była solidną i rzetelnie informowała swoich czytelników. Niestety od pewnego czasu a ostatnio po artykule (o ile to to, można tak nazwać) autorstwa Marcina Wójcika, nabieram przekonania, że gazeta, którą darzyłem kiedyś szacunkiem, szuka sensacji, choćby za cenę dezinformowania opinii publicznej.

Panie Michnik

         Autor pisząc o strukturach w PZD wykazuje się wyjątkową niekompetencją, który miast otworzyć statut organizacji o której pisze i posiąść rzetelną wiedzę po prostu kłamie. Pytanie tylko, po co? No chyba że, stosuje taką technikę w wiadomym celu – niszczenia PZD. Mam więc do Pana małą prośbę. Niech Pan zapędzi owego pisarza do zrobienia choćby powierzchownej lektury ustawy o rod czy statutu PZD. Może wtedy nie będzie pisał bzdur i obrażał członków organizacji, która liczy bez mała milion dusz.

Panie Michnik

         Piszę do Pana, bo nie chcę, aby Pańska porządna, uczciwa i solidna niegdyś gazeta przeistaczała się w szmatławca. Jak podają inne media np.TVP, podobno Wasza gazeta tonie. Takie artykuły jak ten, pociągają Was niestety jeszcze bardziej na dno. I można by powiedzieć za klasykiem „Michniku - nie idźcie tą drogą”.

Panie Michnik

         Autor artykułu nawołuje czytelników, do udziału w jakimś tam zlocie w Poznaniu, podając nawet namiary na organizatorów. Niech Pan lepiej sprawdzi, Panie redaktorze, kto tam będzie i jakich racji będą tam bronić. Zapewniam bowiem Pana, że będą tam ci, którzy na działkach pobudowali ponadnormatywne altany i żerując na uczciwych działkowcach i wszystkich podatnikach, zamieszkują tam, łamiąc ustawę o rod. I jest Pan pewny, że to po tej stronie stać ma Pańska gazeta.

Panie Michnik

         Jeszcze jedno małe wyjaśnienie. Tak naprawdę ogrody należą do działkowców a nie do PZD. Zawsze tak było i tak jest teraz. Niestety nie dotyczy to osób, które nie przestrzegają ustawy, osób niestety, bo działkowcami ich nazwać nie można. Ich obrona i obrona ich sprawy to ślepy zaułek.

 

z poważaniem

Marek Kalemba

działkowiec od 30 lat

Kościan, dnia 24.11.2016r.